sobota, 13 lipca 2013

HAUL CZYLI ZAKUPY NOWOŚCI

Cześć:-)

Dziś notka o zakupach:)




Kończę właśnie mój krem z filtrem z Vichy, chcąc nie chcąc trzeba było kupić coś w zamian.
 Zdecydawałam się tym razem na La roche posay, wygrałam na blogu Kosmetologia, próbki kremu z la roche , przetestowałam i  również mi się spodobał. A że się sprawdził , postanowiłam tym razem postawić na niego:) (oczywiście z Vichy jestem bardzo zadowolona! i wrócę do niego napewno !)
Szukając w dobrej cenie tego kremu obleciałam wszystkie Apteki w moim mieście, niestety cena mnie powaliła 71 zł! masakra! ale jak to ja:-) wróciłam do domu i poszperałam w necie, oczywiście na allegro (również w aptece) kupiłam go za 35,99 zł! + dostawa 10 zł wiec byłam przeszczęśliwa:)
I od wczoraj zaczęłam testować:)



Przy okazji zakupu tego kremu , skusiłam się na małą wodę termalną z La roche posay 50ml kosztowała mnie 4,99zł! ja wodę termalną używam jak toniku. Jestem  bardzo zadowolona z niej.



Skusiłam się również na nowy płyn micelarny z L`oreal notka jest już na blogu wiec nie będę się rozpisywała:)

Nie mogło również zabraknąć żelu pod prysznic z Avon Citrus Brust 500ml za 9,99zł uwielbiam, uwielbiam i jeszcze raz uwielbiam na upalne dni:) do tego wpadło mydełko do rąk z Palmolive 



Szukałam również nowości z Nivea, żel-balsam, nienawidzę kiedy latem się wykąpie a potem balsamuję ciało(bo muszę inaczej mnie swędzi całe ciało) i jest ono całe lepiące:( wtedy najchętniej znowu bym weszła do wanny. To jak tylko usłyszałam ,że jest balsam , który nawilża i się go spłukuje , nie zostawia tłustego ciała latem oczka mi się zaświeciły:) ale kiedy w Tesco znalazłam bo za 23zł za 250ml to nie byłam już taka zadowolona;) ale wypatrzyłam ,że od piątku jest na promocji w Rossmanie za 14zł to nie mogłam się oprzeć:)

Zamówiłam również z Avonu Nowość z Panet Spa  Nawilżający olejek do ciała, skusiłam się dlatego ,że w katalogu pisało ,że jest suchy w dotyku. tzn po wmasowaniu w skórę nie zostawia tłustej warstwy. Wypróbowałam go narazie na przedramieniu i faktycznie nie było tłustej warstwy na skórze:) 
Jak będziecie chciały napiszę coś więcej o tym olejku:) tylko dajcie znać;-)
Olejek mnie kosztował 6,99 zł przy zakupie dowolnego produktu z Planet Spa 


I na koniec, w Rossmanie wpadł mi do koszyka deo Dove, cytusowy pięknie pachnie:) Kupiłam wcześniej Rexone, ale robi takie białe ślady na ubraniach ,że czasem nie mam już siły. A że Dove bardzo lubię to kupiłam i jestem bardzo zadowolona:)


I to już wszystko, miałyście któreś z tych produktów? 

Dziś w końcu zawitało do nas słońce:) mam nadzieję,że będzie to dobry dzień zwłaszcza ,że popołudniu wybieramy się do Zielonej Góry:)

Pozdrawiam Ewa















1 komentarz: